piątek, 22 marca 2013

Rozdział I


12.09.1989r. Terrasa , Hiszpania , Katalonia
-Tato , tato ! Mogę iść pobawić się do parku ?
- Idź , tylko nie oddalaj się od domu i pamiętaj o lekcjach pianina  !
- Dobrze !
Dziewczynka wyszła przebiegła kawałek chodnikiem i skręciła do parku , który znajdował się przy jej domu . Ruszyła głębiej uliczką do najbardziej oddalonej od drogi ławki , usiadła i pogrążyła się w marzeniach . Nagle coś uderzyło o jej nogi . Otworzyła oczy i ujrzała piłkę . Nie znała tu jeszcze nikogo , przeprowadziła się do Terrasy zaledwie tydzień temu , bo tu miała lepszego nauczyciela gry na pianinie  . Podniosła przedmiot i rozejrzała się wkoło . Właśnie biegła w jej stronę czwórka dzieci , trzech chłopców i dziewczynka .
- To wasza ? – zapytała
- Nasza , może chcesz się z nami pobawić ? – również zapytała dziewczynka
- Chciałabym , ale zaraz muszę iść do domu .. – wyznała pierwsza
- To nic , pobawimy się chwilę , jestem Ariadna a to moi bracia Xavi , Oscar i Alex a Ty jak się nazywasz ?
- Gracielita
- Gracielita ? Czemu tak oficjalnie ? Nie można Ci mówić chociażby .. Gracia ? – wtrącił się Xavi – ja mam na imię Xavier , ale wszyscy mówią mi Xavi
- Nie wiem , rodzice zawsze mówili mi Gracielita – odparła idąc za chłopcami z Ariadną
- A przyjaciele ?
- A kim są przyjaciele ?
- Jak to ? Nie wiesz? Przyjaciel to ktoś , z kim się bawisz , może zostaniemy przyjaciółkami ? – zaproponowała
- Dobrze , a w co będziemy się bawić ?
- Będziemy grać w piłkę
-  A jak się gra w piłkę ?
- Też nie wiesz ? Kopiesz ją do innych w twojej drużyny i strzelasz gole , moi bracia mnie nauczyli , Alex , Oscar i Xavi grają w klubie naszego taty , Terrasa FC
- Dziewczyny , chodźcie ! Gracia , zagrasz z Ariadną i Xavim a ja z Oscarem , dobrze ?
- Dobrze – odpowiedziała
Pierwszy raz grała w piłkę nożną , ale można powiedzieć , że wychodziło jej to dobrze , trochę się gubiła , ale jak to początkująca . Grali może z dziesięć minut , kiedy nagle dziewczynka przypomniała sobie o lekcji
- Muszę już iść , dowidzenia !
- Przyjdziesz jutro ?
- O której ?
- Zawsze gramy od 16 do 17 :30 , to przyjdziesz ?
- Postaram się , ale o 17 mam lekcje , więc przyjdę na chwilę , do zobaczenia !
-Cześć !
- Fajna ta Gracia , no nie ? – zapytał Xavi
- Jest bardzo miła , lubię ją – odparł Alex
- Poczekajcie , muszę pobiec do domu , grajcie sami , bo ja już pewnie nie wrócę .
- Dobra !
Chłopiec wybiegł na uliczkę i wypatrzył Gracię .
- Gracia , poczekaj , mam do ciebie pytanie
- O co chodzi Xavi ?
- Czy mogłabyś być też moją przyjaciółką ? Nie chciałem pytać przy nich , bo by mnie wyśmiali
- Oczywiście , ale już muszę iść , do jutra Xavi .
Chłopiec odwrócił się i pobiegł na stadion , lubił być chwilę przed treningiem , pobawić się piłką .