07.07.1991 r.
Minęły dwa lata , dwa długie lata znajomości Gracii
i Xaviego . Chodzili do szkoły , uczyli się , codziennie cała piątka spotykała
się w parku ,jednak nadszedł czas rozstania . Xavi dostał propozycje od klubu
FC Barcelona , na którą przystał a Gracia musiała po raz kolejny wyjechać w
miejsce , gdzie będzie miała lepszego nauczyciela pianina .
- Żegnaj Xavi , pa Ariadna , za Wami też będę
tęsknić – uśmiechnęła się smutno do Alexa i Oscara
- Cześć Gracia , może jeszcze kiedyś się zobaczymy –
powiedział smutno najmłodszy z chłopców
-Gracielita ! Szybciuko do samochodu , bo spóźnimy
się na samolot !
- Już biegnę tatusiu ! Pa .. przyjaciele … będę tęsknić –
powiedziała przez łzy
***
Rozstanie niby smutne , ale przyniosło efekty , już
paręnaście lat później świat powitał jedną z najlepszych pianistek świata –
Gracielitę Pizzaro i geniusza hiszpańskiego footballu – Xaviera Hernandeza .
Mało kto potrafił im dorównać , byli niesamowici .
***
- Gracielita , na pewno chcesz wyjechać ?
- Tak tato , w Barcelonie spędziłam najlepsze dwa
lata w moim życiu , miałam tam przyjaciół , wyjeżdżam .
- Ale kochana , jak Ty się chcesz rozwijać muzycznie
?
- Mamo , rozwijałam się muzycznie przez całe życie ,
czyli przez 26 lat , nie przesadzajmy , wszystko ma swoje granice . Teraz
wyjeżdżam i mam zamiar cieszyć się życiem .
- No , ale tu masz wszystko !
- Ale to tam zostawiłam moje życie ! Tylko tam
miałam wspaniałych przyjaciół a wy staraliście się zminimalizować nasz kontakt
i wiesz co ? Udało wam się ! Teraz będziecie mogli zająć się Ignacio .
Chwile później wsiadała już do samolotu , usiadła
wygodnie na siedzeniu i rozmyślała o przyjaciołach . Możliwe , że nigdy się nie
zobaczą , ale tęskniła za nimi , przez te czternaście lat o nich pamiętała ,
miała nadzieję , że oni też nie zapomnieli przyjaciółki ze szkolnych lat .
27.01.2008
Po kilku dniach pobytu w stolicy Katalonii
postanowiła udać się na mecz FC Barcelony .Usiadła na krzesełku , ze względu na
swoją sławę za drobną opłatą dostała miejsce na trybunie VIP . Był to mecz
przeciwko Athletic Bilbao . Spotkanie było bardzo emocjonujące , niedługo po
wyjściu drużyn na boisko dziewczyna zobaczyła znajomą postać . Oto na środku
pomocy grał jej przyjaciel z dzieciństwa – Xavi .
Co poczuła ? Zapewne najpierw zdziwienie , ten człowiek
był tak strasznie podobny do chłopca że zapewne cieżko byłoby ich odróżnić . Po
przedstawieniu zawodników przez spikera była już pewna , Xavi Hernandez we
własnej osobie , brat Ariadny , Alexa i Oscara ! Prawdą było , że nie miała
wiadomości jak mu idzie w footballu , poczuła ciężko powiedzieć co , może
radosć ? Niee , to była duma , ona znała tego człowieka , co więcej sama kiedyś z nim grała !
***
PO zremisowanym meczu chłopcy schodzili zrezygnowani
, remis ? Z drużyną na 15 miejscu w tabeli ? Wstyd ! Jeden z nich był
szczególnie smutny .
- Xavi , co się dzieje ?
- Andres , popatrz co się właśnie stało ! A ja nei
pomogłem wam tak jak powinienem .
- Daj spokój , nie zadręczaj się ! Wszyscy daliśmy
dupy !
- Co nie znaczy , że ja nie dałem dupy bardziej …
- Jak sobie chcesz , ja idę – krzyknął i podbiegł do
śmiejących się Bojana Krkicia i Leo Messiego .
Xavi zrezygnowany spojrzał na telebim , pokazywano
właśnie trybunę VIP , jedna dziewczyna siedząca tam nie dawała mu spokoju , kto
to może być – myślał . Ruszył jednak do szatni . Zmieniając ubranie doznał
nagłego olśnienia .
- Wiem ! – krzyknął
Wszystkie oczy zwróciły się na niego
- Xavi ? Dobrze się czujesz ?
- Tak , tak , ale muszę szybko iść , cześć !
Wybiegł przed Camp Nou mając nadzieję na spotkanie dziewczyny ,
jednak nikogo już tam nie było . Postanowił wybrać się na przechadzkę do parku
aby pomyśleć gdzie może wspomnianą dziewczynę spotkać , była strasznie podobna
do Gracii , jego przyjaciółki z boiska . Nie widzieli się jednak 14 lat ! To
pewnie nie ona , wręcz na pewno . Rozmyślając wpadł na kogoś
- Oh , przepraszam panią ! Naprawdę ! Nic się pani
nie stało ? – niemal krzyknął
- Nie , nie , oczywiście – zapewniła
- Wie pani co .. mam takie głupie pytanie .. jak się
pani nazywa ?
- A po co to panu ?
- Proszę mi powiedzieć , przynajmniej imię
- Gracia , a pan ?
- Xavi – uśmiechnął się
- Xavi ? To Ty ? Jeju , nie poznałam Cię w tych
ciemnościach !
- A ja akurat zastanawiałem się gdzie mogę Cię
znaleźć – zaśmiał się – widziałem Cię na meczu
- Ah , ja Ciebie też ! Nie wiedziałam , że znam
takiego słynnego piłkarza !
- Wiesz , poszczęściło Ci się – udał zarozumiałego
- Pewnie – uderzyła go w ramię
- A Ty , Gracia ? Czym się zajmujesz ?
- Tym co czternaście lat temu , nałogowo gram na
pianinie i fortepianie
- Czekaj , czekaj .. chyba w gazecie o Tobie pisali
! Pamiętam ! „Gracielita Pizzaro – nowa nadzieja hiszpańskiej muzyki” – zaśmiał
się
- Tak , właśnie to robię przez całe życie
- A od kiedy jesteś w Barcelonie ?
- Szczerze ? Kilka dni ..
- To niedługo , pewnie nie pamiętasz już co gdzie
jest ?
- Ah , no nie
- Okej , to ja dzisiaj odprowadzę Cię do domu , jutro przyjadę o czternastej i zabiorę Cię
na zwiedzanie a później na mój trening
- Poznam tą wspaniałą Barce ? Piszę się na to !
- Znasz mnie !
- A Ty .. Ty to nic takiego – skrzywiła się „na śmiecha”
- O Ty ! Idź , nie lubię Cię !
wreszcie doczekałam się nowego rozdziału na tym blogu. to fajnie, że Gracia i Xavi spotkali się po tak długim czasie. czekam z niecierpliwością na nowy!
OdpowiedzUsuńhaha podoba mi się
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie skomentuj jak ci się spodoba
http://kocha-sie-zanic.blogspot.com/
Jakie miłe spotkanie po latach:) dobrze że dziewczyna przeciwstawiła się rodzicom i zrobiła to co dyktowało jej serce:)
OdpowiedzUsuńNo no! To teraz beda mieli o czym rozmawiac. Slawna pianistka i najlepszy pilkarz. Dobrze, ze Gracia wrocila do Barcelony i fajnie, ze pamietala o starych przyjaciolach:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na ograc-caly-swiat.blogspot.com
Boskie! Ta historia jest wspaniała ! :D czekam bardzo ale to bardzo na nowy. Kiedy dodasz nowy?! Bo ja juz nie moge sie doczekać :D zapraszam do mnie: http://czekajac-na-lepsze-chwile.blogspot.com/?m=1
OdpowiedzUsuńZapaszam na trójeczkę ! : http://czekajac-na-lepsze-chwile.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńUprzedzę Ciebie, ze jeżeli nie chcesz tego czytać, po prostu tego nie rób. To może zaboleć. Już kilka osób było na mnie złe.
Zacznę od tego, iż na Twojego bloga trafiłam dzisiaj - przypadkiem. Możliwe, że gdyby miał ze trzydzieści rozdziałów, nie przeczytałabym go. Jednak Twój ma dopiero dwa; króciutkie. Dodam, że opowiadania o tematyce barcelońskiej i potterowskiej czytam od przeszło dwóch lat. Na początku podobało mi się nawet opowiadanie typu "Kali jeść, Kali pić", dzisiaj jet zupełnie inaczej. Mniej więcej wiem, co jest dobre, a co złe. Twój blog zaliczę do kategorii pośredniej. Postaram się wyjaśnić dlaczego, umieściłam go w niej.
I - Temat. Pomysł. Wyobraźnia. Jak przeczytałam w Twoim krótkim opisie cieszysz się dużą wyobraźnią. Zazdroszczę Ci tego. Zobaczyłam datę i adres w pierwszym rozdziale, pomyślałam "wspaniale". Rzadko czytam coś w stylu pamiętnika, a szkoda, ponieważ to bardzo ciekawy pomysł na wybicie się wśród tych wszystkich opowiadań.
II - Napiszę krótko: błędów ortograficznych i stylistycznych nie widziałam. Brawo.
III - Interpunkcyjnych raczej też, ale niestety to ja stawiasz spację między wyrazami, a na przykład spację jest...(nie mogę dokończyć!) Zapamiętaj na tym przykładzie: dom, (PRZECINEK PRZED SPACJĄ) który (KOLEJNY WYRAZ PO PRZECINKU JUŻ PO SPACJI). Jeżeli dalej nie będziesz wiedziała, przeczytaj sobie kilka razy mój komentarz.
IV - Dialogi i opisy. Spotkałam się kiedyś z takim stwierdzeniem, iż opisów w opowiadaniu powinno być kilka stron, a dialogów tylko z pól lub trzy czwarte strony. Napisała, że Twój pomysł jest ciekawy, jednakże za mało opisów, a za dużo dialogów. Stanowczo za dużo.
V - Na osłodzenie dodam, iż bardzo podobał mi się ten oto fragment drugiego rozdziału: " Rozstanie niby smutne, ale przyniosło efekty, już paręnaście lat później świat powitał jedną z najlepszych pianistek świata – Gracielitę Pizzaro i geniusza hiszpańskiego footballu – Xaviera Hernandeza. Mało kto potrafił im dorównać, byli niesamowici." Piękne. Nic dodać nic ująć.
VI - Pamiętasz, że wcześniej, stwierdziła, że pamiętnik to coś dobry pomysł? Dalej tak uważam. Niestety Ty już nie piszesz pamiętnika. Jeżeli umieścisz jakąś datę to piszesz wydarzenia związane z tą datą, chyba ze narrator się cofa w czasie.
VII - Pamiętnik = narracja pierwszoosobowa! Chyba, że to opowiadanie nie jest pamiętnik.
VIII - Pisz dłuższe posty.
IX - Teraz przejdę do spraw graficznych, związanych z wyglądem i estetyką bloga.
X - Nagłówek bardzo ładny, jednak wypada by napisać kto go stworzył.
XI - Nie jestem plastykiem, aczkolwiek kolorystyka mnie się nie podoba. Może zamiast tego wyblakłego różu i żółci, użyć barwy Katalonii, czyli kolory słoneczno zółty i ognisto czerwony?
XII - Pasek, na którym znajduje się między innymi podstrona "bohaterowie", powinien być szerszy i znajdować się pod nagłówkiem.
XIII - W tym pasku (zapomniałam, jak się nazywa) są ciekawe podstrony. Nie mogę się do niczego przyczepić. Mogłabyś dodać tylko zakładkę "autorka" i skrobnąć kilka słów o sobie".
XIV - Muzyka, która "leci" na tym blogu jest... Okropna! "Boggie Woogie"?! Lepiej już to usunąć. Niech każdy słucha własnej playlisty.
XV - Radzę CI, abyś usunęła ten napis na górze strony: "Zakochana w Barcelonie :)):". Dodaj tu jakiś cytat związany z blogiem, adres lub nazwę.
XVI - Nie używaj nigdzie emotikonów, minek, itd!
Skończyłam. Może coś pominęłam? Nie wiem. Jednak pamiętaj Nikaaaa, nie obrażaj się na mnie, gdyż nie napisałbym tego, gdybym nie widział w tym blogu tego czego. Po prosty popracuj nad nim. Mam nadzieję, że mi odpiszesz. Będę tu zaglądać.
Pozdrawiam, viva_la_vida!
Wiesz co ?
UsuńJuż Cię lubię, nie słodzisz ludziom, jak inni komentujący
Co do kolorystyki, jest to przejściowe, miałam zamiar poprawić to wszystko w najbliższym czasie, jednak nie zawsze czas pozwolił mi na myślenie
Co do dialogów doszłam do podobnych wniosków, staram się poprawić w kolejnych postach
Muzyka.. cóż ... tu również potrzebuję chwili na poszukanie czegoś granego na pianinie, takie miałam plany
Zastosuję się do Twoich rad na pewno, przynajmniej się postaram
Rówież pozdrawiam, Nikaaaa
:D
Dziękuje, a już się bałam, że znowu kogoś urażę.
UsuńNa ten blog będę często zaglądać. Na pewno.
Jeszcze raz pozdrawiam:)
viva_la_vida
PS. Widzę, że już po części zastosowałaś się do moich rad...:D
Staram się :D
Usuńhaha
Zapraszam do mnie na 4 rozdział http://czekajac-na-lepsze-chwile.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNikaaaa zapraszam do mnie na 5 rozdział :) http://czekajac-na-lepsze-chwile.blogspot.com/
Usuńkiedy nowy ?
OdpowiedzUsuńNie wiem jeszcze, to zależy czy będę miała czas dzisiaj czy dopiero kiedy wróce do domu, czyli w poniedziałek
Usuń