- To co idziemy na Las
Ramblas ?
- Pewnie ! Prowadź ,
nie było mnie tu tyle czasu , że nie pamiętam drogi !
- A jeśli mogę Cie spytać .. Gdzie wyjechałaś po
Barcelonie ?
- Londyn , potem Paryż , Rzym , Liverpool , Berlin ,
Mediolan i chwilę mieszkałam w Stalowej Woli , wiesz , Fryderyk Chopin , jeden
z moich mentorów .
Od zawsze kochała pianistów, fortepianistów,
wszystkich, którzy grali na instrumentach. Kiedy słuchała muzyki nie słyszała
jej tak jak większość, czyli dudnienia, lecz każdy instrument osobno, lecz
razem.
- Pamiętam , pamiętam Chopin , Mozart ,
Beethoven , Liszt , zawsze ich lubiłaś !
- Miło, że pamiętasz .
Zapadła niezręczna cisza , którą przerwał Xavi
-Idziemy na Plac de Catalunya?
- A wyobrażałeś sobie wycieczkę inaczej ?
- No to oczywiście , że nie, kto pierwszy do naszej
ulubionej lodziarni !
- Xavi ! Ja mam koturny ! Jak mam biegać w takich
butach – krzyknęła , lecz chłopak był już daleko , postanowiła nie dać mu tej
satysfakcji i chwilę później w tym samym momencie dotknęli drzwi sklepu tak jak
wieki temu, gdy byli jeszcze mali .
- No , Gracia , nawet w takich butach biegasz prawie
tak dobrze jak ja !
- Idź Xavi , nóg nie czuję , stawiasz mi za to
cztery gałki lodów !
- Okej , jakie chcesz ?
- Czekoladowe .. może jeszcze truskawkowe , tylko z
polewą !
- A Ty w ciąży może nie jesteś ? Masz takie zachcianki – zaśmiał się
- Spadaj pókim dobra !
-Okej , spokojnie , oddychaj , w ciąży nie wolno się
denerwować
- Xavi !
- Już idę , idę !
Przechadzka była świetna, każdy dałby chyba dużo za
przechadzkę z Xavim Hernandezem no chyba, że Madridiści. Na myśl o kibicach
Realu przypomniał jej się dziadek chłopaka, który za każdym razem, kiedy
widział dzieci w koszulkach Galaktycznych mówił „ Z nimi się nie bawcie ani nie
kolegujcie, to Madridiści”. Odwiedzili jeszcze Placa Reial i Barri Gotic , gdy
zorientowali się , że za godzinę muszą być na treningu Gracia wpadła w panikę
- Xavi ! Ja muszę się przebrać ! Nie pójdę na
trening najlepszej drużyny świata w takim czymś !
- Tsaa , cała Gracia , kobieto , to nie koncert nie
musisz wyglądać perfekcyjnie !
- Nie widziałeś nigdy mojego koncertu , jedź do mnie
do domu , to tylko kilka minut drogi !
Xavi
niechętnie podjechał pod apartament i wszedł za dziewczyną do środka , zobaczył
tam w pokoju dużo porozrzucanych nut i coś jakby pianino , ale na stojaku .
- A pianino ? Fortepian ? Gdzie je masz ?
- Jeszcze się nie dorobiłam , muszę jutro czegoś
poszukać ! Chwilowo zadowalam się keyboardem ! – krzyknęła z pokoju obok
- Keyboard mówisz ? Fajny , ale pośpiesz się !
- Już , jestem , gotowa , zwarta i tak dalej
Pół godziny później podjechali pod centrum treningowe
- Poczekaj na trybunach a ja się przebiorę , okej ?
-Jasne
Usiadła i przyjrzała się stadionowi . Był piękny ,
„co będzie kiedy zobaczę Camp Nou ?” pomyślała
„chyba padnę”.
Po chwili piłkarze zaczęli wylewać się z tunelu , na
ich czele szedł trener Rijkaard.
- A kogo to moje oczy widzą , panna Pizzaro jak
mniemam ?
- Tak , witam pana – zeszła z trybun
- Witam na naszym boisku treningowym , co panią tu
sprowadziło ?
- Dostałam zaproszenie , więc skorzystałam
- A od kogóż to ?
- Od Xaviego , mam nadzieję , że nie przeszkadzam ?
-Nie , oczywiście ,że nie , a czy jeśli poprosiłbym
panią o autograf podpisałaby się pani ?
Gwizdy i brawa wypełniły Ciutat Esportiva .
- Zamknijcie się i biegać ! Po 20 okrążeń każdy !
Xavi , Ty możesz 15 . To jak podpisze pani ?
- Oczywiście , proszę tylko wskazać gdzie
- O tutaj ,
na notatniku
- A czy to nie jest notatnik do zapisywania uwag o
piłkarzach ?
-Widzi pani , czego się nie robi dla pianina ,
naprawdę podziwiam pani wykonania utworów Mozarta , jestem pani wielkim fanem –
uśmiechnął się
-Dziękuję bardzo , miło to słyszeć , proszę – oddała
podpisany notes – to ja już pójdę na trybuny
- Nie , proszę usiąść ze mną , będzie mi raźniej z
tak piękną kobietą
- Hmm.. dziękuję .
-Ależ nie ma za co , ja tylko mówię co widzę
Miło, miło <3
OdpowiedzUsuńFajnie, że zaprosił ją na trening. Na pewno coś z tego wyniknie ;)
Boskie Miśku :* oni sa słodcy :) zachowują sie jak nastolatkowie i to jest boskie ;) czekam na następny!
OdpowiedzUsuńZapraszam na 6 rozdział na:
Usuńhttp://czekajac-na-lepsze-chwile.blogspot.com/?m=1
I nowego bloga!
http://zyjmy-chwila.blogspot.com/?m=1
7 rozdział na http://czekajac-na-lepsze-chwile.blogspot.com/?m=1
UsuńZapraszam!
zapraszam na nowy blog o Barcy http://milosc-w-barcelonie.blogspot.com
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy rozdział! tym bardziej, że Gracia i Xavi spędzili bardzo miło czas w swoim towarzystwie. nie wiedziałam, że Gracia ma aż tylu fanów. czekam na kolejny z niecierpliwością!
OdpowiedzUsuńzaprasza na nowy rozdział na http://milosc-w-barcelonie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCieszy fakt, że Gracia i Xavi tak miło spędzają ze sobą czas. ;)
OdpowiedzUsuńJa też chcę rozdawać autografy! ;D
Ogółem rozdział bardzo mi się podoba ;] Pozdrawiam!
Isabelle, zobaczysz jeszcze my będziemy rozdawać autografy!
OdpowiedzUsuńJa będę grać na keyboardzie albo pianinie, Ty bd pisać i ludzie bd nas kochać
Ja tez tak chce :D Rozdawać autografy i taka sława :D i jeszcze tacy kumple :D
OdpowiedzUsuń