Trening minął na uwagach dotyczących pianina ,
fortepianu i utworów muzycznych wykonywanych na tych właśnie instrumentach.
Kiedy się zakończył dopadł mnie Xavi
- No kochana , widzę , że trener Cię podrywa !
- Xavi , jesteś nieznośny ! Rozmawialiśmy o muzyce !
- Nie ważne , muszę Cię częściej zabierać na
treningi ! W ogóle nie zwracał na nas
uwagi , tylko sobie gadaliście !
- Jak będziesz mnie częściej zabierał na trening to
nic nie wygracie !
- Trudno , wsiadaj do samochodu
Chciała odmówić, jednak Hernandez przyłożył jej
palec do ust i wyszeptał „cichutko” pocierając jej nosem o swój.
- Xavi noo .. – wsiadła lekko spięta do samochodu-
ja muszę poćwiczyć !
***
- Gracia ?! Jak Xavi do mnie zadzwonił to nie
uwierzyłam ! Wróciłaś – przytuliła przyjaciółkę
- Ari , Ciebie też miło widzieć ! Jak żyjesz ?
-Ah , mam męża , dziecko , fajnie leci
-Muszę ich kiedyś poznać !
- Możesz nawet dzisiaj , ale opowiadaj co u Ciebie !
- A co ma być ? To samo co 14 lat temu
- Mała Gracia dalej gra na pianinie i fortepianie ?
- Nadal , wciąż i na zawsze !
Dziewczyna śmiesznie pokręciła głową
- Chodź , przywitaj się , to moja córeczka –
podprowadziła Gracię do wózeczka, w środku opatulona chyba wszystkimi kocami,
jakie były w domu dziewczynka. Na wózku pisało „ TESSA, YOU’LL NEWER WALK
ALONE”
- Jaka malutka ! – krzyknęła – ile ma ?
- Trzy miesiące , nie krzycz bo ją obudzisz
- Przepraszam – zmieszała się, mogła wiedzieć, to
małe dziecko i jeszcze śpi…
- Nic się nie stało , chodźcie do domu
- Ari , ja bardzo chętnie , ale innym razem , mam o
21 próbę , odtwarzamy koncert D-dur na lewą rękę Maurice Ravela
- Okej , to Xavi Cię podwiezie , daj mi tylko swój
numer to na dniach się umówimy
Następnego dnia wstała o 12 , zawsze była niesamowitym leniem
- No to trzeba wstawać – mruknęła odbierając telefon
– Słucham ?
-…
- Xavier ? Skąd masz mój numer ?
-…
- Głupia Ariana
-…
- Dobra , gadaj czego chcesz
-…
- Nie mam dzisiaj czasu , ale jak chcesz przyjedź do
mnie po treningu
-…
-To do potem , pa
Poszła do kuchni i zrobiła sobie kawę , założyła
ubrania i otwarła laptopa . Wyszukała strony sklepów muzycznych i poczęła
przeglądać oferty
-Casio , Roland , Kawai , Yamaha , Sauter , Gary
Pons … zdecydowanie Yamaha – mruczała do siebie , po chwili postanowiła jednak
odprężyć się grając na ukochanym Tyrosie . Odszukała nuty .
-Wind of change? Czemu nie …
I zaczęło się ,na szczęście sąsiedzi są bardzo wyrozumiali . Naglę ktoś chrząknął ,
przestraszyła się , podskoczyła na krześle
- Jezu , co się stało ?
- Spoko , spoko , to tylko my
-Xavi .. boję się odwrócić , powiedz , że w drzwiach
nie stoi cały skład Barcelony
- Jakby Ci to powiedzieć …. – udawał zmieszanego- nie
, są tylko Andres , Bojan i Leo
Odwróciła się
- Hej chłopaki , nie mieliśmy przyjemności chyba ,
Gracia Pizzaro
- Leo Messi
- Andres Iniesta
- Bojan Krkić – był nieśmiały
- Bojanem się nie przejmuj , Gracia , to jest
dzieciak jeszcze , ale koniecznie chciał przyjść
- No , Bojan to ile masz lat ? – zapytała
- Siedemnaście– odparł niepewnie
- Musisz być
świetnym piłkarzem skoro grasz w pierwszym składzie
- Staram się , dzięki
- Chcecie coś pić ?
- Sok pomarańczowy , musimy przestrzegać diety ,
jeśli masz oczywiście – odezwał się Messi
- Pewnie , że mam , to mój ulubiony – zaśmiała się i
przyniosła picie – To chłopaki , co będziemy robić ?
- Ja to bym poszedł do wesołego miasteczka –
powiedział cichy jak to tej pory Bojan
- No to idziemy !
- Ja niestety muszę iść , ale wy dobrze się bawcie –
powiedział Leo
- Dobrze , pa , miło było mi poznać
- Mi również
Cała reszta wybrała się do wesołego miasteczka ,
Gracia i Bojan widać bardzo się polubili , szli przed Xavim i Iniestą śmiejąc
się
- Kim ona jest ? – zapytał w pewnym momencie Andres
- Pianistką , przyjaźniliśmy się kiedyś
- Wiesz , że nie o to pytam Xavi , podoba Ci się
- Andres , dwa tygodnie temu spotkaliśmy się po
czternastu latach , nie powiem jej , że mi się podoba !
- Ale Ci się podoba !
- Cicho , bo Cię usłyszy !
- Zależy Ci na niej !
- Jezu Andres … odczep się , poszukaj sobie żony a
nie mi !
- Okej , okej
- Chłopaki , idziecie ?
-Tak , jasne , już –odparł pośpiesznie Xavi
Tymczasem przed chłopakami
- No to jak Bojan ?
- A jak ma być ? Właśnie wyleciałem ze schroniska ,
w którym mieszkają niepełnoletni piłkarze Barcelony
- To gdzie teraz będziesz mieszkał ?
- Nie wiem , może poproszę Xaviego albo Andresa
- Wiesz , mam lepszy pomysł , oni pewnie mają
dziewczyny a możesz zamieszkać u mnie , tylko musisz być przygotowany na moje
rzępolenie .
- Naprawdę ? Dziękuję !
- Pewnie ! I tak mieszkam sama , wiec nie widzę
przeciwwskazań
- Dzięki , a tak na marginesie Xavi nie ma
dziewczyny , ogólnie nie ma szczęścia do kobiet
- Tak ,Xavi zawsze był nieśmiały względem płci
przeciwnej – zaśmiała się
-
Gracia , wszystkiego najlepszego – podał dziewczynce różę
-
Dziękuję – pocałowała go w policzek ,
chłopiec szybko się zaczerwienił i uciekł
- To co Bojan , pobawiliśmy się już na wszystkim ,
nie ?
- Tak , dzięki , było fajnie
- To jedziemy do mnie , tak?
- Noo .. tylko mam jeszcze rzeczy w schronisku
- Nic nie szkodzi
, pojedziemy po nie
- Dzięki za wycieczkę chłopaki , Bojan wysiada u
mnie
- Chłopcze , tylko nie podrywaj mi tu Gracii ! –
krzyknął śmiejąc się Xavi , gdy tamci wysiedli
- Serio myślisz , że ją podrywa ?
- Ehh .. dokładnie
- Daj spokój , jedź do domu
***
- To jak Bojan , gdzie mieści się to schronisko ?
- Koło La Masii
- Idealnie
- Dokładnie – zaśmiał się
Zabrali rzeczy i podjechali pod dom Gracii ,
wysiedli z samochodu i udali się do jednego z wolnych pokoi
- Tu powinno być trochę ciszej podczas mojej próby
- Dzięki wielkie , gdyby nie Ty byłbym narażony na
śmiechy kolegów
- Spoko – przybili piętkę
Postanowiła skończyć co zaczęła przed południem .
Zamówiła instrumenty i razem z Bojanem zjedli kolację i poszli spać wcześniej
oglądając film .
______________________--
Tak więc po długiej nieobecności mówię Wam hej :D
Wiecie co Wam powiem?
Że szkoła jest do bani a szczególnie pod koniec roku
Oddaję w Wasze ręce rozdział, nie jestem z niego zadowolona, ale będę miała coraz więcej czasu i myślę, że następne będą lepsze :D
Chciałam Was też zaprosić na nowego bloga, którego prowadzę razem z Julką tutaj jest on o tenisie, Anie Ivanović i Rafaelu Nadalu :D
I chciałabym poprosić o wpisywanie się do zakładki "informowani" z napisem gdzie Was informować, tak będzie o wiele łatwiej :D
______________________--
Tak więc po długiej nieobecności mówię Wam hej :D
Wiecie co Wam powiem?
Że szkoła jest do bani a szczególnie pod koniec roku
Oddaję w Wasze ręce rozdział, nie jestem z niego zadowolona, ale będę miała coraz więcej czasu i myślę, że następne będą lepsze :D
Chciałam Was też zaprosić na nowego bloga, którego prowadzę razem z Julką tutaj jest on o tenisie, Anie Ivanović i Rafaelu Nadalu :D
I chciałabym poprosić o wpisywanie się do zakładki "informowani" z napisem gdzie Was informować, tak będzie o wiele łatwiej :D
Nie potrafisz przeżyć bez Bojana ;)
OdpowiedzUsuńRozdział fajny :D
Coś czuję, że będziemy musieli trochę poczekać na zbliżenie Xaviego i Gracii, jeśli wgl do niego dojdzie ;D
Hej nominowałam Cię do Versatile Blogger :)
Usuńwięcej info tu:
http://czekajac-na-lepsze-chwile.blogspot.com/
Właśnie twoja miłość do Bojana hahahaha...
OdpowiedzUsuńA miało być tak pięknie a ty mi z tym Hiszpańskim Serbem wyskakujesz no...
Dobra i tak Cię Kocham ;*
super rozdział! Bojan w tym rozdziale powala na kolana! taki słodziak! Gracia to bardzo uczynna kobieta. na pewno Krkić znajdzie wspólny język z pianistką. coś czuję, że Xavi będzie miał powód do zazdrości. czekam na kolejny!
OdpowiedzUsuńSuper, że pojawił się Bojan ale czuję, że może namieszać. Xavi na pewno będzie zazdrosny, że ona z nim mieszka. Czekam na dalszy rozwój wydarzeń :)
OdpowiedzUsuńSuuuper! :D Naprawdę świetnie piszesz :3 Informuj mnie o nowych rozdziałach, u mnie na blogu, okk? :*
OdpowiedzUsuń+
Zapraszam na rozdział do mnie http://viva-cataluna.blogspot.com/ :D